Andrzej Pitoń-Kubów
wiersze, teksty z archiwum
LUDZIE Z POLAN · Staruszek siewca

staruszek siewca
(który ożył na tą sposobność)
                                       
- na Podhalu ...  
ciśnięta przed się garść owsa z brakiem nadziei opadła skibom na ugór.
bez prostego horyzontu niebo dookoła. wiatr rozpowiada o rozkoszach wsi
mgła pod wierchami tchnie obfitością niezmierzoną. Sprawiedliwość dziejowa
próbuje się odbić ponad to co widać w obrębie. Po ścierni sporo się nachodzi
spod Ostrysza lodowaty powiew plewy wywiewa. W podrygu na nowo rzuca ziemi
duszność trawiącą szydzi nadmiarem obornika. Z bezsilności głowę wykręca
marszczy wzrok poczciwy staruszek - siewca owinięty w płachtę zgrzebnego płótna.
raniąc stopy do zmroku włóczy za sobą gawiedź rozkrakanych gawronów     
siejąc rzetelność szlakiem wydeptanym ku potokom. pomiędzy kopcami kretowisk
powłóczyste kroki. echem się potykają o wystające kamienie. we właściwej chwili
przymknięte oczy widzą wąskie bruzdy skib. po nich stąpa ze spokojem parzenic
otulony w samotność siewca. rękawem przeciera wzrok oparty o krawędź Regla.
wracający myślami w tamten świat. słonko wstydliwie chowało się za Magórę
nocny motyl zapuścił się w ciemność. kolejny dzień siada na wieku tradycją.

PS. ukośnie spoglądam na prostowany grzbiet.